W sobotę służby odnalazły ciało trzeciego dziecka i zakończyły akcję poszukiwawczą. W międzyczasie adwokat wynajęty przez rodzinę złożył w koszalińskiej prokuraturze
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów kąpieliska.

Mecenas Paweł Zacharzewski przytoczył ocenę rodziców dzieci. Twierdzą oni, że podczas akcji były błędy. Tymczasem w liście opublikowanym na Facebooku ratownicy wyraźnie
zaznaczają, że miejsce wybrane przez rodzinę do kąpieli jest oznaczone jako "czarny punkt" w którym niezależnie od koloru flagi na kąpielisku obowiązuje kategoryczny zakaz wchodzenia do wody. Poza tym ratownicy - jak piszą - akcję przeprowadzili
w sposób książkowy co pozwoliło na odszukanie pierwszego z chłopców jeszcze tego samego dnia, mimo wysokiej fali i silnego prądu.

W liście ratownicy dziękują za pomoc policji, medykom, strażakom, strażnikom granicznym a nawet turystom i świadkom. Jednocześnie apelują, aby osąd w tej sprawie pozostawić prokuraturze. Podkreślają też, że współczują rodzinie ogromnej tragedii, która ich dotknęła.