Tylko w niedzielę utonęło 7 osób. Od kwietnia życie w ten sposób straciło 335 osób. O tej statystyce poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
- Wybierajmy strzeżone kąpielisko z obecnością ratowników, stosujmy się do poleceń ratowników. Pamiętamy tragedię znad morza gdzie utopiła się trójka dzieci, mimo tego, że powiewała czerwona flaga i nikt nie powinien wchodzić do wody. Poza tym nie wbiegajmy do wody bezpośrednio po zażyciu kąpieli słonecznej, bo wtedy organizm jest nagrzany. Nie wchodźmy do wody po wypiciu alkoholu - tłumaczy Wysocka.
Wśród osób, które utonęły w ostatnich dniach przeważają mężczyźni. Wysocka dodaje, że ludzie, którzy toną, często nie mają nawet czasu i siły wołać o pomoc. - To nie jest tak jak nam się wydaje, czyli że ludzie krzyczą: pomocy, ratunku, topię się. Jeden z ratowników powiedział mi, że ludzie toną w ciszy. Zwracajmy uwagę na dzieci, znajomych i przyjaciół z którymi się kąpiemy - przestrzega Wysocka.
Według statystyk najwięcej utonięć zdarza się w weekendy. W tym roku jednym z najtragiczniejszych był pierwszy weekend sierpnia. Utonęło wtedy 30 osób.