Uczniowie wspierają strajkujących nauczycieli, cieszą się jednak, że mogą już poprawić niektóre oceny.

- To, że strajk się skończył to źle, ale to że już wracamy do szkoły, to dobrze. Trzeba poprawić oceny do końca roku. Teraz dwa dni, potem matury. Podchodzę do tego na luziku, bo myślę, że nauczyciele nie będą od nas dużo wymagać. Mam taką nadzieję, bo większość znajomych z mojej klasy jest przyjezdnych, bo oni nie przyjadą na te dwa dni, które od nas wymagają. Może będzie połowa klasy - mówią uczniowie.

Ojciec przedszkolaka mówił nam, że protest wspiera, jednak gdy minęły dwa tygodnie zaczęły się problemy z opieką na dzieckiem.

- Postaraliśmy się nie przyprowadzać dzieci w tym okresie, żeby dać jakąś alternatywę tym rodzicom, którzy faktycznie tego potrzebują - powiedział jeden z rodziców.

Rady klasyfikacyjne do matur, jeżeli się jeszcze nie odbyły, mają zostać przeprowadzone w poniedziałek i we wtorek - ten problem ma dotyczyć 12 placówek w całym województwie. Dzięki przyjętej przez parlament oraz podpisanej przez prezydenta nowelizacji prawa oświatowego, w szkołach, w których nauczyciele nie będą chcieli przyjść na rady, klasyfikacji może dokonać dyrektor placówki.

Za tydzień rozpoczną się matury. 6 maja absolwenci liceów i techników napiszą egzamin dojrzałości z języka polskiego.