Pomóc udało się nie tylko wcześniakom.

- Wśród tych dzieci były nie tylko wcześniaki, ale też dzieci chore. Wymagały bezwzględnie karmienia pokarmem kobiecym, a w pierwszych dobach po porodzie, szczególnie porodzie przedwczesnym bardzo trudno jest uzyskać wystarczającą ilość pokarmu od własnej mamy - mówi Beata Łoniewska, kierownik kliniki patologii noworodka szpitala na szczecińskich Pomorzanach

Anna Pałasz, jedna z dawczyń dodaje, że zdecydowała się oddawać swoje mleko, bo ma go nadmiar.

- Nie chciałam wylewać do zlewu, bo może komuś by się przydało. Na początku bałam się, że będę miała za mało mleka ale okazało się, że mam nawet za dużo, a nie za mało - przyznała Anna Pałasz.

Z mleka bezpłatnie mogą korzystać niemowlęta, które z różnych powodów nie mogą być karmione mlekiem swojej mamy.