Politycy i parlamentarzyści z regionu odnieśli się do słów Nawrockiego, który zasugerował, że Tusk z europejskimi elitami przygotowują "anty-amerykańską rebelię".

Jak twierdzi Patryk Jaskulski, poseł KO, słowa Nawrockiego były niebezpieczne, dodając, że Nawrocki kompletnie nie zna się na dyplomacji i polityce zagranicznej.

- Wpisuje się w narrację propagandy "putinowskiej", lepiej, żeby Karol Nawrocki skoncentrował się na dywagacjach czy biegać należy w dresie, czy w bieliźnie termicznej, bo na tym się zna. A jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to powinien ważyć każde jedno słowo - dodaje Nawrocki.

Podobne zdanie o wypowiedzi Nawrockiego ma Dawid Krystek, szef Nowej Lewicy w Szczecinie , wicewojewoda zachodniopomorski: - W żaden sposób nie nadaje się na głowę państwa, Prawo i Sprawiedliwość to druga, co do wielkości partia polityczna w Polsce. Jestem przekonany, że w tym środowisku znalazłby się człowiek, który mógłby godnie w tych wyborach reprezentować ich wyborców. Karol Nawrocki nie jest taką osobą...

Prawo i Sprawiedliwość zaczyna mieć powoli problem z Karolem Nawrockim - zaznacza Jarosław Rzepa, poseł PSL i Trzeciej Drogi: - Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o jego wypowiedz, to była bardzo niefortunna... Jednak tocząca się kampania zawsze będzie dolewała lub studziła emocje. Bardziej to pierwsze.

Karol Nawrocki przewidział, że media będą wyciągać zdania wyjęte z kontekstu - mówił tymczasem Artur Szałabawka, poseł PiS: - To co przedstawia Karol Nawrocki jest jakby też odzwierciedleniem i zapotrzebowaniem elektoratu, do którego się zwraca. Jest przygotowany do polityki, będzie prowadził bardzo twardą politykę jako prezydent Polski i będzie pilnował demokracji.

W minioną sobotę Karol Nawrocki odwiedził Kamień Pomorski, Świnoujście, Goleniów, Gryfino i Myślibórz.

Autorka edycji: Joanna Chajdas