Kotwica dzięki środowemu - rozegranemu awansem - meczowi z Treflem Sopot wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Dobrą dyspozycję potwierdziła w domowym starciu z Polonią Warszawa.

Zawodnik gospodarzy Piotr Śmigielski mówi, że goście postawili trudne warunki, lecz w trudnym momencie Kotwica mogła liczyć na wsparcie kibiców.

- W połowie trzeciej kwarty, jak mieliśmy siedmiopunktową stratę... , chciałem podziękować kibicom, bo to oni, jako pierwsi, dali nam mocny sygnał do odrabiania strat - przyznał.

Trener Czarodziejów z Wydm, Rafał Frank zaznacza, że w wygranej pomogła szersza kadra jego drużyny.

- Wiedzieliśmy, jakie są mocne, a jakie słabsze strony Polonii Warszawy, wiedzieliśmy, że w jakimś momencie będą musieli pęknąć, nie ma takiej możliwości, żeby grali przez 40 minut w tak mocnej intensywności przy słabszej rotacji, niż nasza - analizował.

Był to ostatni w tym roku ligowy mecz Kotwicy. Kolejne spotkanie kołobrzeżanie zagrają 4 stycznia, a będzie to hitowy pojedynek z Miastem Szkła Krosno.

Edycja tekstu: Jacek Rujna