Rząd przyjął we wtorek projekt rozszerzający granice obrony koniecznej przy odpieraniu napaści na mieszkanie, dom, lokal czy ogrodzony teren. Zmianę taką w kwietniu zapowiedział minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Według niego, propozycja zmian to kolejny sygnał dla obywateli, że państwo będzie stać po ich stronie, dla napastników - że muszą się liczyć "z poważnymi konsekwencjami, łącznie z utratą życia, gdy dopuszczają się przestępczego zamachu". Zgodnie z projektem, karom nie podlegałby ten, kto przekraczałby granice obrony koniecznej "odpierając zamach, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące".
Dziś Kodeks karny stanowi, że "nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". O tym jak kwestia obrony koniecznej wygląda w Stanach Zjednoczonych – nasz amerykański korespondent Jan Pachlowski.
Dziś Kodeks karny stanowi, że "nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". O tym jak kwestia obrony koniecznej wygląda w Stanach Zjednoczonych – nasz amerykański korespondent Jan Pachlowski.