Dyplom wyższej uczelni nie gwarantuje już ciekawej, dobrze płatnej pracy. Mści się nadprodukcja magistrów z ostatnich kilkunastu lat. Brakuje natomiast fachowców, dobrze przygotowanych do wykonywania zawodu. Przedsiębiorcy narzekają, że kadra im się starzeje, a następców nie widać. Luka pokoleniowa w wielu profesjach jest już nie do nadrobienia. Także młodzież zaczyna kalkulować i coraz częściej wychodzi jej, że dużo rozsądniej zdobyć wykształcenie zawodowe niż dyplom uczelni. Problem tylko w tym, by profile szkół dostosować do potrzeb rynku pracy, innymi słowy - nie produkować kolejnych bezrobotnych. Coraz więcej szkół w regionie nawiązuje współpracę z konkretnymi firmami, by wykształcić sobie pracowników. Ale to proces żmudny i wymagający - dla obu stron: i firm i uczniów - mówi Agnieszka Chojnacka, zajmująca się szkoleniami w firmie Elwiko w Szczecinie, z którą rozmawiała Anna Kafel-Dalecka.
Goście:
- Urszula Berlińska - dyrektor wydziału kształcenia branżowego w Kuratorium Oświaty w Szczecinie,
- Maria Ścibior-Szczepan - dyrektor Branżowej Szkoły I stopnia Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Szczecinie,
- Jarosław Jaśkiewicz - prezes Szkół Delta, koordynator regionalny Polskiego Towarzystwa Gospodarczego,
- Tomasz Korytkowski - dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Stargardzie.