- Protesty są w jakiejś mierze gestem desperacji oszukiwanych i okradanych od lat rolników. Sprawę problemów cenowych owoców miękkich obserwuję od lat. Rozumiem niezadowolenie rolników, którzy są producentami wiśni, malin czy truskawek - powiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Szef resortu w wywiadzie dla wPolityce.pl powiedział, że dla ministerstwa kluczowym działaniem w sprawie protestów rolników jest "stabilizacja produkcji i cen w kolejnych latach". Rolnicy w piątek przez kilka godzin protestowali w Warszawie. Ich zdaniem, polskie rolnictwo jest w złym stanie, a rynek zalewają produkty rolne z zagranicy. Domagali się pomocy ze strony rządu, między innymi w związku z niskimi cenami skupu owoców i w walce z ASF. Protestujący przeszli z Placu Konstytucji przed budynek Kancelarii Premiera. Tam organizatorzy złożyli pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Michał Kołodziejczak z Unii Warzywno-Ziemniaczanej powiedział, że jest to "odezwa do premiera i ministra rolnictwa", po której "oczekują konkretnych działań". Zapowiedzieli, że jeśli rząd nie odpowie na ich postulaty, to po raz kolejny wyjdą na ulicę. W manifestacji wzięli też udział między innymi: Rolnicze OPZZ i Związek Sadowników RP.
- Rozumiem niezadowolenie rolników, ale do irytacji doprowadza mnie jednak, kiedy na czele protestów widzę działaczy i posłów PSL. To oni przez osiem lat rządów byli na rządowych i ministerialnych stołkach odpowiedzialnych za polskie rolnictwo. Rolnicy powinni zrozumieć, że na protestach niektórzy próbują zbić kapitał polityczny, żeby ratować się przed polityczną klęską - dodał minister rolnictwa. Zapowiedział, że rząd zajmie się projektem ustawy, która może pomóc rolnikom. Rada Ministrów będzie zajmowała się projektem ustawy, która ma wprowadzić zasadę umów kontraktacyjnych obejmujących obie strony, zarówno dostawcę, jak i odbiorcę owoców czy warzyw.
- Rozumiem niezadowolenie rolników, ale do irytacji doprowadza mnie jednak, kiedy na czele protestów widzę działaczy i posłów PSL. To oni przez osiem lat rządów byli na rządowych i ministerialnych stołkach odpowiedzialnych za polskie rolnictwo. Rolnicy powinni zrozumieć, że na protestach niektórzy próbują zbić kapitał polityczny, żeby ratować się przed polityczną klęską - dodał minister rolnictwa. Zapowiedział, że rząd zajmie się projektem ustawy, która może pomóc rolnikom. Rada Ministrów będzie zajmowała się projektem ustawy, która ma wprowadzić zasadę umów kontraktacyjnych obejmujących obie strony, zarówno dostawcę, jak i odbiorcę owoców czy warzyw.