Ta sprawa budzi kontrowersje i rozpala emocje i to po wszystkich stronach. Ekolodzy, ale także co niektórzy myśliwi, sprzeciwiają się zaplanowanemu przez stronę rządową odstrzałowi dzików. Decyzję w tej sprawie wydało Ministerstwo Środowiska. Nakazało ono kołom łowieckim zorganizowanie masowych, wielkoobszarowych i skoordynowanych polowań. Do końca stycznia zginąć ma około 200 tysięcy dzików, więc - zdaniem przyrodników - może dojść do wybicia niemal całej polskiej populacji. Resort argumentuje, że potrzeba odstrzału jest, gdyż trzeba walczyć z rozprzestrzenianiem się ASF-u, czyli afrykańskiego pomoru świń. Zdaniem naukowców na niewiele może się to zdać, bo to nie zwierzęta a ludzie stwarzają ryzyko przeniesienia się zarazków. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przekonuje jednak, że ASF-u nie można bagatelizować.
Odstrzał dzików ma być prowadzony w trzy najbliższe weekendy, czyli 12-13, 19-20 oraz 26-27 stycznia. W związku z kontrowersjami wokół niego prezydent Andrzej Duda zdecydował, że spotka się w czwartek po południu z ministrem rolnictwa, ministrem środowiska oraz głównym lekarzem weterynarii. Chce szczegółowo poznać ich stanowiska w tej sprawie.
Odstrzał dzików ma być prowadzony w trzy najbliższe weekendy, czyli 12-13, 19-20 oraz 26-27 stycznia. W związku z kontrowersjami wokół niego prezydent Andrzej Duda zdecydował, że spotka się w czwartek po południu z ministrem rolnictwa, ministrem środowiska oraz głównym lekarzem weterynarii. Chce szczegółowo poznać ich stanowiska w tej sprawie.