W krajach anglosaskich mówią o nich NEETs. We Włoszech – to bamboccioni, czyli duże bobasy, w Polsce – to pokolenie „ani-ani”. Nie pracują, nie uczą się, żyją poza systemem, często na garnuszku rodziców, nawet do 30. roku życia. Czy to tylko syndrom współczesnego nieroba, czy jednak poważny problem społeczny i ekonomiczny, który zaważy na naszej przyszłości?