W niedzielę o 6 rano 13 grudnia 1981 roku Polskie Radio nadało przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu wojennego dekretem Rady Państwa.
Jeszcze przed północą w sobotę rozpoczęły się aresztowania działaczy opozycji, związkowców i polityków. W sumie w prawie 50 ośrodkach odosobnienia internowano około dziesięciu tysięcy osób.
Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego trwały ponad rok i były prowadzone w największej tajemnicy. Toteż działania władz 12 i 13 grudnia były dla kierownictwa „Solidarności” sporym zaskoczeniem, tym bardziej, ze akurat w Gdańsku odbywały się obrady Komisji Krajowej związku.
W odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego w wielu zakładach pracy rozpoczęły się strajki, w kilkudziesięciu zakończone brutalną pacyfikacją, jak w kopalni Wujek w Katowicach.
W czasie stanu wojennego życie straciło około 40 osób, w tym dziewięciu górników w kopalni „Wujek”. Represje władz dotknęły wielu działaczy opozycji i związkowców.
Mimo upływu prawie czterech dekad Polacy nadal są podzieleni w ocenie wydarzeń z grudnia 1981 roku i roli, odegranej przez generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz Wojskową Radę Ocalenia Narodowego.
Jeszcze przed północą w sobotę rozpoczęły się aresztowania działaczy opozycji, związkowców i polityków. W sumie w prawie 50 ośrodkach odosobnienia internowano około dziesięciu tysięcy osób.
Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego trwały ponad rok i były prowadzone w największej tajemnicy. Toteż działania władz 12 i 13 grudnia były dla kierownictwa „Solidarności” sporym zaskoczeniem, tym bardziej, ze akurat w Gdańsku odbywały się obrady Komisji Krajowej związku.
W odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego w wielu zakładach pracy rozpoczęły się strajki, w kilkudziesięciu zakończone brutalną pacyfikacją, jak w kopalni Wujek w Katowicach.
W czasie stanu wojennego życie straciło około 40 osób, w tym dziewięciu górników w kopalni „Wujek”. Represje władz dotknęły wielu działaczy opozycji i związkowców.
Mimo upływu prawie czterech dekad Polacy nadal są podzieleni w ocenie wydarzeń z grudnia 1981 roku i roli, odegranej przez generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz Wojskową Radę Ocalenia Narodowego.