To jedyny numer, przy pisaniu którego płakałem. Głównym bohaterem jest nasz dziadek Rysiek. Niesamowity gość. Niektórzy z Was Go znali i wiedzą, jakim był człowiekiem. Ci, którzy Go nie znali, będą mieli okazję Go poznać przynajmniej trochę, słuchając tej piosenki.
Tak o przejmującym utworze Dziadek Rysiek, będącym trzecim singlem najnowszego albumu pt. „Przemytnicy miłości” zespołu NO LOGO, powiedział lider grupy, Adrian Łabanowski.
W hołdzie dla dziadka mojego ukochanego męża, Adriana obchodzącego 39-urodziny, wyreżyserowałam teledysk do tej piosenki, w którym główną rolę gra nasz synek Iwo i jego brat cioteczny Ignacy – dodała Maria Sadowska – żona Artysty, twórczyni takich filmów, jak m.in. „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” czy „Dziewczyny z Dubaju”. Najlepszym prezentem dla Adriana byłoby obejrzenie przez Was klipu i posłanie go dalej w świat, o co bardzo Was proszę – napisała na swoim Instagramie.
Ten piękny, wzruszający rodzinny utwór zabrzmi obok innych wydanych na kolejnej płycie zespołu NO LOGO, w trakcie spotkania z założycielem tej 6-osobowej grupy – Adrianem Łabanowskim.
Zespół powstał 16 lat temu w uroczym, leżącym przy granicy litewsko-polskiej miasteczku Sejny nad rzeką, żartobliwie nazwaną przez muzyków „Marychą”. Łabanowski szanowany w świecie artystycznym za nietuzinkowe pomysły łączenia ze sobą różnych gatunków muzycznych tworzy m.in. utwory reggae, wywodzące się bezpośrednio z rocka. Pisze również teksty, które z charakterystycznym dla siebie śpiewem, wręcz wydartym gardłem przedstawia publiczności na wielu koncertach. Z NO LOGO nagrywa też płyty. Pierwszą Panowie wydali pod nazwą „Wilki kochają kwiaty”.
Teraz przyszedł czas na kolejną pt. „Przemytnicy miłości”, na której znajdują się m.in. Nie piję, nie palę, Bez wyrzutów i Dziadek Rysiek. Album nagrali: Adrian „Adi” Łabanowski, Tomasz „Mały” Łabanowski, Tomasz „Rogaty” Szymański, Robert „Konik” Grygucis, Marcin „Bumcol” Karłowicz i Kamil „Burza” Burzyński. To miła okazja do spotkania z Adrianem Łabanowskim, który chętnie mówi nie tylko o płycie wydanej przez wrocławską wytwórnię Luna Music, ale również m.in. o rodzinie i swojej malarskiej, performerskiej twórczości.