To było połączenie rockowego grania i fokowej zadumy. Szantymeni z Trójmiasta pokazali inne spojrzenie na muzykę morza, dzięki temu publiczność w studiu i przed odbiornikami (bo jak zawsze transmitowaliśmy występ na żywo na naszej antenie) miała okazję po raz kolejny przekonać się, jak różnorodna jest ta scena. Romek Roczeń za to czarował pięknym, nastrojowym klimatem.