Niektórzy z ocalonych ciągle powracają do nocy, kiedy wiatr wiał z prędkością 180 km/h, a sześciometrowe fale przewróciły "Jana Heweliusza". Także ich rodziny żyją z traumą tamtej nocy. I ciągle powraca pytanie: czy mogło być inaczej?
Opowieść uratowanego z katastrofy Edwarda Kurpiela, ochmistrza na promie "Jan Heweliusz" w reportażu Katarzyny Wolnik-Sayny "Wyjść dwie godziny później". Realizacja dźwiękowa - Wawrzyniec Szwaja.