Jak pokazują doświadczenia ostatnich lat, tabloidy wywierają bardzo duży wpływ na to, jak głosują Brytyjczycy.

"Przyjaciel terrorystów, bezużyteczny w sprawie Brexitu, niszczyciel miejsc pracy, wróg biznesu, marionetka związków zawodowych, marksistowski ekstremista" - to wyliczanka z pierwszej strony tabloidu The Sun. Towarzyszy jej fotomontaż: lider lewicy w kuble na śmieci.

Daily Mail publikuje przewodnik "jak głosować by wspomóc torysów i Brexit". Chodzi tu o tak zwane głosowanie taktyczne, powszechne na Wyspach. W "okręgach pewnych", gdzie kandydat konserwatywny nie ma szans, można na przykład oddać głos na liberałów, by pokrzyżować plany głównemu rywalowi prawicy.

"Głosujcie dziś na May" - to apel z okładki Daily Express.

Tylko Daily Mirror publikuje zdjęcie szefowej konserwatystów i parafrazuje słowa przypisywane Markowi Twainowi: "Kłamstwa, bezczelne kłamstwa i Theresa May". Nie skazujcie Brytanii na pięć kolejnych lat złamanych obietnic - czytamy w dzienniku.

The Times pisze: "głos na na partię Corbyna nagrodziłby ideologicznego outsidera, a nasz kraj dziś potrzebuje doświadczenia oraz pragmatyzmu". Times dodaje: "mamy wybór pomiędzy uporem Theresy May, a fantazją Corbyna. Wybór, który powinien być łatwy". Guardian nie jest tego taki pewien.

Dziennik, który już wcześniej poparł w tych wyborach lewicę, ostrzega: "Te wybory decydują o kształcie negocjacji brexitowych, a dotychczasowe działania premier May sugerują, że pod jej rządami po brexitowym dramacie nastąpi farsa".