Brytyjczycy głosują w czwartek w przyśpieszonych wyborach parlamentarnych. Doprowadziła do nich premier Theresa May, by przed negocjacjami brexitowymi mieć większy mandat społeczny.
- Oni na tym zbudowali kampanię, nasze badania mówią, że to było efektywne, to trafiało do wyborców - analizuje.
Peter popiera Theresę May: - To bardzo ważny temat, tu chodzi o naszą przyszłość, potrzebny jest ktoś, kto zapewni stabilność, nie jestem wielkim fanem Theresy May, ale na czas Brexitu ona jest najlepsza - uważa.
W trakcie kampanii na pierwszy plan zaczęły wychodzić inne kwestie społeczne, choćby kwestia służby zdrowia, w której zdecydowana większość ufa Unii Pracy.
Susan mówi, że głosuje na lewicę: - Dla mnie ważne są kwestie społeczne, wyrwa między biednymi i bogatymi jest zbyt wielka i rośnie, chcę żyć w kraju, gdzie każdy żyje na przyzwoitym poziomie - podkreśla.
Koniec głosowania o godz. 23 polskiego czasu.


Radio Szczecin
