Na Wyspach nie milkną komentarze na temat środowego wystąpienia brytyjskiej premier, która oskarżyła Unię o zaostrzanie stanowiska wobec Brexitu i próbę wpływania na wyniki czerwcowych wyborów parlamentarnych.
Lider lewicy Jeremy Corbyn komentuje tę wypowiedź tak: - Rząd przedkładający megafonową dyplomację ponad poważne negocjacje to ryzyko dla naszego kraju.
"Independent" skomentował całą rzecz wybijając na okładce: "May gra kartą Trumpa".
Wcześniej Komisja Europejska opublikowała projekt mandatu negocjacyjnego z Wielką Brytanią. Przełożyła na język prawny rekomendacje do rozmów w sprawie warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, które w ostatnią sobotę przyjęli przywódcy 27 krajów na szczycie w Brukseli. Priorytetami zawartymi w projekcie są zagwarantowanie praw Europejczyków w Wielkiej Brytanii i rozliczenia finansowe z Londynem.
Unia oczekuje, że Wielka Brytania zrealizuje wszystkie zobowiązania w ramach obecnego, europejskiego budżetu. Nieoficjalne szacunki mówiły, że brytyjski rząd powinien, mimo Brexitu, wpłacić do wspólnej kasy około 60 miliardów euro. Teraz w doniesieniach prasowych pojawiła się suma 100 miliardów euro.
Przedterminowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii odbędą się 8 czerwca. Według ostatnich sondaży liderem jest Partia Konserwatywna, której liderem jest Theresa May.


Radio Szczecin
