Mikołaj Pawlak zwraca uwagę, że prowadzony od niemal dekady "Program kompleksowej diagnostyki i terapii wewnątrzmacicznej w profilaktyce następstw i powikłań wad rozwojowych i chorób płodu" od kilku miesięcy nie działa, nie przeprowadza się tego rodzaju zabiegów, co ma tragiczne konsekwencje.

- Wiemy już o co najmniej dwóch przypadkach śmierci dzieci, które mogłyby żyć, ponieważ dotychczasowa skuteczność tej metody to około dziewięćdziesięciu procent. Stąd apel mój do ministra zdrowia, aby tę bardzo skuteczną i dobrą metodę ratowania dzieci nadal prowadzić - mówi Rzecznik Praw Dziecka.

Mikołaj Pawlak dodaje, że operacje wad serca u dzieci w okresie płodowym powinny być finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Jeżeli dochodzi do takich sytuacji, że rodzice muszą wyjechać za granicę, a NFZ musi zwracać około 100 tysięcy złotych za taką operację i ponosić dodatkowe koszty, to tak nie powinno być, jeżeli mamy taką możliwość - mówi Mikołaj Pawlak.

Rzecznik zaapelował jak najszybsze spotkanie wszystkich stron, mogących wpłynąć przywrócenie programu, w tym między innymi przedstawicieli ministerstwa zdrowia, NFZ, krajowych konsultantów w dziedzinie perinatologii, kardiologii i kardiochirurgii dziecięcej oraz zespołu realizującego takie zabiegi. W ramach programu do tej pory wykonano 128 operacji wad serca u nienarodzonych dzieci.

Ministerstwo Zdrowia ma 30 dni aby odpowiedzieć na list Rzecznika Praw Dziecka.