Jak mówi rzecznik prokuratury Aleksandra Skrzyniarz, Dariusz K. usłyszał zarzuty korupcyjne.

- Dariusz K. usłyszał zarzut wręczenia korzyści majątkowej w kwocie blisko 200 tysięcy złotych w zamian za uzyskanie korzystnego warunku kontraktu. Zarzut ten obejmuje okres, kiedy to Sławomir N. pełnił funkcję ministra transportu. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, jak również złożył wyjaśnienia, których treść objęta jest tajemnicą śledztwa - powiedziała Skrzyniarz.

W związku ze sprawą, we wtorek CBA na polecenie prokuratury, oprócz Dariusza K. zatrzymało także byłego członka zarządu PGE Wojciecha T. i związanego z koncernem paliwowym Leszka K., którzy także są już przesłuchani. O tymczasowym areszcie zdecyduje sąd.

Śledztwo w sprawie korupcji Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi od 2018 roku. Od lipca tego roku dochodzenie jest przeciwko Sławomirowi Nowakowi i kilku innym osobom. Wtedy też były pierwsze zatrzymania. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty.

- Chodzi tu głównie o wręczanie i przyjmowanie korzyści majątkowych, zarówno kiedy Sławomir N. pełnił funkcję szefa ukraińskiej agencji Ukrawtodor, jak też również pełnił funkcję ministra transportu oraz szefa gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów - powiedziała rzecznik prokuratury.

Dochodzenie prowadzi międzynarodowy zespół śledczy powołany porozumieniem Prokuratorów Generalnych Polski i Ukrainy. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań.