Będzie mogło z niej skorzystać blisko 200 tysięcy firm, między z innymi z branży gastronomicznej, fitness, estradowej, fizjoterapeutycznej i turystycznej. Warunkiem przyznania wsparcia będzie co najmniej 40-procentowy spadek przychodów w listopadzie, względem tego samego miesiąca w ubiegłym roku.

Jak powiedział Polskiemu Radiu dyrektor Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w ministerstwie rozwoju Wojciech Paluch, wnioski o wsparcie będzie można składać w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i w Urzędach Pracy.

ZUS będzie obsługiwał wnioski o zwolnienia ze składek i wypłatę postojowego. Natomiast w Urzędach Pracy będą składane wnioski o małą dotację w wysokości pięciu tysięcy złotych. "Będzie obowiązywał ten sam system, który został ustanowiony wiosną" - zauważył Wojciech Paluch.

Świadczenia postojowe i zwolnienia ze składek dotyczą listopada, ale tarcza branżowa może zostać przedłużona na kolejne miesiące. Jak wyjaśnił rzecznik, decyzja będzie zależała od sytuacji epidemicznej w kraju i ewentualnych ograniczeń.

Wojciech Paluch powiedział, że przedłużenie i rozszerzenie tarczy przez Radę Ministrów wynika z mechanizmu, który zapisano w ustawie. Zakłada on, że jeśli sytuacja będzie tego wymagała to Rada Ministrów, za pomocą rozporządzenia, przedłuży pomoc dla branż, jak i rozszerzy ją na te, które zostaną dotknięte sytuacją epidemiczną.

Ustawa o tarczy branżowej czeka teraz na uchwalenie przez Senat, a następnie na podpis prezydenta. Uruchomienie programu będzie możliwe po zakończeniu procesu legislacyjnego.