To efekt 10 lat śledztwa dziennikarskiego dotyczącego śmierci Prezydenta Polski na terenie Federacji Rosyjskiej.

Reżyser filmu Ewa Stankiewicz podkreśla, że dokument to również próba ujęcia problemu "w pigułce" w sposób zrozumiały dla międzynarodowego widza.

„Największym atutem tego filmu jest podanie źródeł informacji. To jest odpowiedź na potrzebę ustalenia i uporządkowania faktów w sytuacji intensywnych kampanii dezinformacji dotyczących tej tragedii. O Smoleńsku można powiedzieć wszystko i wszystkiemu zaprzeczyć ale tutaj są poważne źródła potwierdzone instytucjami Państwa Polskiego.”- zaznacza reżyser filmu Ewa Stankiewicz.

Montażysta i współtwórca filmu Paweł Suchta, zaznacza że widzowie poznają źródła informacji dokumentujących wiele nieznanych wcześniej wydarzeń.

„Fenomen tego filmu jest taki, że jest on oparty na autentycznych materiałach. Są tam materiały z prokuratorii polskiej, cytujemy duże fragmenty śledztwa, z którego wynika, że wszystko jest już wiadome co się tam wydarzyło, tylko nikt o tym nie mówi publicznie. Wygląda na to, że my to powiemy pierwsi. Po dziesięciu latach ktoś powie prawdę o tym co się stało wtedy, 10 kwietnia.”- wyjaśnia współautor filmu.

Pozyskane w dziennikarskim śledztwie zeznania przed prokuraturą oraz ustalenia techniczne Komisji powołanej przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej to materiały odkrywające zaskakujący przebieg wydarzeń - mówi rozmówca Polskiego Radia.

TVP1 wyemituje „Stan Zagrożenia” w niedzielę o godzinie 21.15. Powtórka w TVP Polonia w poniedziałek o godz. 22:35.

Film został nagrodzony na 11 międzynarodowych festiwalach na świecie.
W przygotowaniu jest książka i druga część filmu z materiałami, których źródłem są instytucje państwa polskiego, a także niepublikowane wywiady z technikami obsługi samolotu tuż przed wylotem oraz świadkami inwigilacji osób, które oficjalnie posądzono o samobójstwa.