Misja przez Kijów udaje się do Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Ma ona ocenić sytuację bezpieczeństwa w elektrowni, zajętej przez okupacyjne siły rosyjskie.

Powiedział, że Ukraina oczekuje od misji Agencji nie tylko analizy sytuacji w Zaporoskiej elektrowni jądrowej, ale także żądań demilitaryzacji strefy wokół i w elektrowni.

Wołodymyr Zełenski podziękował za przybycie misji na Ukrainę i zauważył, że przez okupację Zaporoskiej elektrowni jądrowej istnieje duże ryzyko eksplozji, zakłócenia prac reaktorów jądrowych i odłączenia bloków elektrowni od sieci. Prezydent Ukrainy powiedział również o zagrożeniach dla mieszkańców, związanych z sezonem grzewczym.

"Ufamy specjalistom MAEA i chcielibyśmy, żeby była to nie tylko inspekcja, ale by zapadły decyzje strategiczne, czyli pilna demilitaryzacja elektrowni, wycofanie całego personelu wojskowego Federacji Rosyjskiej z materiałami wybuchowymi i jakąkolwiek inną bronią, wyzwolenie elektrowni, zorganizowanie strefy zdemilitaryzowanej zarówno wewnątrz, jak i wokół elektrowni atomowej, a także całkowite jej przejście pod kontrolę państwa ukraińskiego".

Misja MAEA pod przewodnictwem Rafaela Grossiego przybyła do stolicy Ukrainy dzisiaj, a na jutro jest zaplanowana jej wizyta w Zaporoskiej elektrowni atomowej. To największa elektrownia jądrowa w Europie, okupowana przez rosyjskie wojsko od 4 marca. Od tego czasu Rosjanie umieścili na terenie elektrowni sprzęt wojskowy i amunicję, ostrzeliwują też okolicę siłowni.