Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że Polska zawdzięcza Janowi Pawłowi II "Solidarność". - Tak naprawdę, gdyby nie pielgrzymka papieska w czerwcu 1979 roku, to być może, kiedy się policzyliśmy, być może takiego ruchu, jaki wybuchł rok później w całej Polsce, ruchu Solidarności, który potem przez 10 lat walki obalił komunizm w Polsce i doprowadził do tego efektu domina, że imperium zła zaczęło się rozpadać w całym świecie, nie byłoby. To jest jego zasługa również dla Polski i dla świata. I w związku z tym dla zdecydowanej większości Polaków to jest najważniejszy Polak w tysiącletniej historii. Zawsze to sondaże pokazywały w ostatnich latach - podkreślał Sellin.

Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej podkreślał osiągnięcia Jana Pawła II na arenie międzynarodowej. - Zawarcie sojuszu z Reagan i Thatcher, i doprowadzenie polityczne faktyczne do rozpadu Związku Sowieckiego. Ułożenie polskiej polityki wschodniej w taki sposób, że postawienie na współpracę polsko-ukraińską, polsko-litewską, polsko-białoruską. Duża pomoc dla Ukraińców, żeby wyszli ze Związku Sowieckiego. Praktyczna. Mógłbym o tym dużo mówić. Sporo o tym pisałem i sporo to badałem. Postawienie na prawa człowieka w polityce Stolicy Apostolskiej, pilnowanie praw człowieka, pilnowanie standardów demokratycznych - wymieniał Kowal.

Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta uważa, że ataki na Jana Pawła II są atakami na wspólnotę narodową. - Wybitny Polak, największy w 1000-letniej polskiej historii. Atak na papieża jest też atakiem na Polaków, na jedność narodową. Jasna sprawa - mówił Sałek.

W niedzielę Narodowy Marsz Papieski przejdzie ulicami Warszawy, Krakowa, Szczecina i innych polskich miast. Marsz jest organizowany w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Ma być wyrazem hołdu i wdzięczności Polaków dla papieża i świadectwem jedności w obronie najważniejszych wartości.