Szef MON odwiedził przed południem żołnierzy na Podlasiu i wyróżnił mundurowych za wzorową służbę na granicy. Szczególne słowa podziękowania skierował do tych wojskowych, którzy ucierpieli w trakcie wykonywania zadań.

Szef MON dodał, że ataki hybrydowe cały czas trwają i są sterowane przez Rosję. Ataki te od początku - jak ocenił minister - miały spowodować destabilizację Polski. Według szefa resortu obrony działania na granicy z Białorusią miały też spowodować, że nasz kraj - po wybuchu wojny na Ukrainie - nie będzie w stanie wspierać swojego sąsiada, bo będzie musiał skupić się na przyjmowaniu uchodźców.

Dlatego też - jak przypomniał Mariusz Błaszczak - polski rząd podjął zdecydowane działania, żeby przez polsko-białoruskie pogranicze nie przedostawali się sterowani przez reżim migranci.

Minister nawiązał do kwestii relokacji migrantów. Pakt migracyjny, który został niedawno przyjęty - przy sprzeciwie Polski i Węgier - przewiduje konieczność przyjmowania cudzoziemców z południa Europy. Minister Mariusz Błaszczak powiedział, że polski rząd nie zgodzi się na takie działania ze strony Unii.

Szef MON odwiedził żołnierzy w bazie w Nowej Łuce tuż przy granicy z Białorusią na Podlasiu. Spotkał się z wojskowymi, którzy pełnią tam służbę w ramach wspierania Straży Granicznej w ochronie pogranicza.