Jak informuje z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, restrykcje związane z zagrożeniami hybrydowymi zostaną zatwierdzone w przyszłym tygodniu przez ministrów "27-mki" i wejdą w życie.

To na razie ramy prawne, które w przyszłości zostaną wypełnione treścią, to znaczy konkretną czarną listę sankcyjną. Znajdą się na niej osoby, które według Unii będą działać na zlecenie Rosji, by zagrażać stabilności i bezpieczeństwu państwom członkowskim i tym spoza Wspólnoty.

Chodzi o działania dezinformacyjne, o skoordynowane manipulacje, cyberataki, o wpływanie na przykład na wyniki wyborów. Sankcje będą obejmować także osoby odpowiedzialne za organizowanie gwałtownych demonstracji, za akty przemocy, zastraszanie, czy stosowanie represji wobec tych, którzy krytykują działania Federacji Rosyjskiej.

Na listę zostaną wpisani również ci, którzy są odpowiedzialni za akcje sabotażowe i ataki na infrastrukturę krytyczną, w tym podwodną. Nowe restrykcje obejmą też instrumentalne traktowanie migrantów i wykorzystywanie ich w atakach hybrydowych, czy też podżeganie lub przygotowywanie konfliktów zbrojnych w krajach spoza Unii.