Najbardziej tragiczny bilans z godziny na godzinę będzie się niestety zwiększał. W paśmie zachodniego wybrzeża Florydy i w centralnej części stanu w stronę wschodnią tysiące domów jest zalanych. Służby ratownicze docierają do nich w poszukiwaniu ludzi, którzy nie zdecydowali się na ewakuację, a jeszcze przed nadejściem żywiołu władze zwróciły się do 6 milionów mieszkańców z prośbą o opuszczenie, ze względów bezpieczeństwa, zagrożonych terenów.

Na Florydzie prąd nie dociera już do ponad trzech milionów osób. W całym stanie odnotowano co najmniej 27 tornad. Tornada takie wystąpiły także na terenach zamieszkałych przez ludzi. Milton osłabł nieznacznie, a siła jego wiatru przekracza 120 kilometrów na godzinę. Nadal jest huraganem, ale kategorii 1 - informuje Narodowe Centrum Huraganów.