W zeszłym roku bilet powrotny otrzymało ponad 700 osób z Polski, Rumunii i Bułgarii. Pomagają w tym organizacje pomocowe.

Z każdym rokiem coraz więcej pracowników zarobkowych zostaje bez dachu nad głową. W gminach Amsterdam, Haga, Venlo czy Rotterdam bezdomni imigranci zarobkowi mieszkają na ulicy, w parkach czy lasach. Za tę sytuację odpowiadają pracodawcy i biura pracy, które tymczasowy kontrakt łączą z zakwaterowaniem. Gdy imigrant traci pracę, musi opuścić mieszkanie, a znalezienie nowego ze względu na ceny jest prawie niemożliwe. Ponieważ imigranci nie otrzymują od państwa wystarczającej pomocy organizacje pomocowe kupują im bilety powrotne do domu.

Ewa Wielgat z Regenboog powiedziała Polskiemu Radiu, że jej organizacja pomocowa nie tylko kupuje bilety, ale także nawiązuje kontakty z rodzinami Polaków, którzy chcą wrócić do domu.

Szanse na powrót mają również osoby uzależnione, czy z problemami psychicznymi. Organizacja nawiązuje wówczas kontakt z ośrodkami leczenia uzależnień w Polsce. Holenderski rząd odkłada w czasie wprowadzenie przepisów, które wyeliminowałyby nieuczciwe agencje i tym samym chroniły imigrantów zarobkowych.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski