To koniec zatwierdzania wyboru nowego prezydenta na etapie sądowym.
Uchwałę w sprawie ważności elekcji przyjęła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To ona zajmowała się w ostatnim czasie analizą protestów wyborczych i współpracą z Prokuratorem Generalnym w sprawie stwierdzanych nieprawidłowości w lokalach wyborczych.
Do podjęcia uchwały w sprawie ważności wyborów Sąd Najwyższy potrzebował trzech tygodni na rozpatrzenie protestów wyborczych i trzech godzin rozprawy, w trakcie której wsłuchiwał się w argumenty prokuratora generalnego Adama Bodnara: "Nie może być tak, że bardzo ważny wybór na prezydenta Rzeczypospolitej może być w jakikolwiek sposób podważany" - dodał Bodnar.
Jak i szefa Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka: "Choć pojawiły się rozmaite teorie i spekulacje, włącznie sugestiami o masowym fałszowaniu głosów, dotąd się nic nie potwierdziło."
Ostatecznie 18-osobowy skład sędziowski uchwałę przyjął, choć pojawiły się też zdania odrębne, na przykład sędziego Leszka Boska: "Uważam, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie, tak aby jego stabilność, przewidywalność była możliwa."
Uchwała jest podstawą do zwołania Zgromadzenia Narodowego przez Marszałka Sejmu. List ze swoimi wątpliwościami zamierza do niego wysłać prokurator generalny.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Do podjęcia uchwały w sprawie ważności wyborów Sąd Najwyższy potrzebował trzech tygodni na rozpatrzenie protestów wyborczych i trzech godzin rozprawy, w trakcie której wsłuchiwał się w argumenty prokuratora generalnego Adama Bodnara: "Nie może być tak, że bardzo ważny wybór na prezydenta Rzeczypospolitej może być w jakikolwiek sposób podważany" - dodał Bodnar.
Jak i szefa Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka: "Choć pojawiły się rozmaite teorie i spekulacje, włącznie sugestiami o masowym fałszowaniu głosów, dotąd się nic nie potwierdziło."
Ostatecznie 18-osobowy skład sędziowski uchwałę przyjął, choć pojawiły się też zdania odrębne, na przykład sędziego Leszka Boska: "Uważam, że o ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie, tak aby jego stabilność, przewidywalność była możliwa."
Uchwała jest podstawą do zwołania Zgromadzenia Narodowego przez Marszałka Sejmu. List ze swoimi wątpliwościami zamierza do niego wysłać prokurator generalny.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin