Resort pracy zapowiedział konkretną datę uruchomienia pilotażowego programu skróconego czasu pracy. Według wstępnych założeń, publiczne instytucje oraz firmy będą mogły testować nowe formy organizacji pracy z mniejszą liczbą godzin, ale bez obniżania wynagrodzenia.
Resort Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma przekazywać na ten cel specjalne dofinansowania. Mogą one wynieść nawet do miliona złotych, ale przy założeniu 20 tysięcy na jednego pracownika, mówi ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Jako Ministerstwo Pracy nie decydujemy, czy ma być to 4-dniowy tydzień pracy, czy ma być to 7-godzinny dzień pracy, czy może ma być to wydłużony czas i wydłużone dni urlopu wypoczynkowego, czy jeszcze jakaś inna forma skrócenia czasu pracy - mówi Dziemianowicz-Bąk.
To w jaki sposób podejdą do tego firmy czy instytucje zależy od ich dialogu z pracownikami.
- Pilotaż jest dla nich szansą, żeby sprawdzić jak w praktyce może działać to, co za kilka, kilkanaście lat może stać się powszechną rzeczywistością.
Nabór do programu rusza 14 sierpnia i potrwa miesiąc. 15 października mamy poznać jego wyniki.
- Jako Ministerstwo Pracy nie decydujemy, czy ma być to 4-dniowy tydzień pracy, czy ma być to 7-godzinny dzień pracy, czy może ma być to wydłużony czas i wydłużone dni urlopu wypoczynkowego, czy jeszcze jakaś inna forma skrócenia czasu pracy - mówi Dziemianowicz-Bąk.
To w jaki sposób podejdą do tego firmy czy instytucje zależy od ich dialogu z pracownikami.
- Pilotaż jest dla nich szansą, żeby sprawdzić jak w praktyce może działać to, co za kilka, kilkanaście lat może stać się powszechną rzeczywistością.
Nabór do programu rusza 14 sierpnia i potrwa miesiąc. 15 października mamy poznać jego wyniki.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin