"Wójcie Przysiwek - zostaw umarłych w spokoju" - billboard o takiej treści ustawiono w gminie Kobylanka. To protest części mieszkańców przeciwko planom wójta, który chce uporządkować lapidarium w Kobylance z kilkudziesięcioma grobami i krzyżami.

Na tym terenie powstanie alejka i oświetlenie, ustawimy ławki. Nie ma mowy o likwidacji cmentarza ewangelickiego - zapewniał Marcin Lewicki z Urzędu Gminy.
- Ta rewitalizacja nie ma nic wspólnego z likwidacją cmentarza ewangelickiego. Ci ludzie nie będą ekshumowani. My chcemy im oddać należny im szacunek. Bo obecnie cmentarz, będąc nieoświetlonym, jest w złym stanie i stanowi miejsce zachowań, mówiąc delikatnie, nieobyczajnych - dodał Marcin Lewicki.

Z racji tego, że po wojnie nie było wtedy jeszcze polskiego cmentarza komunalnego, pochowano na tym terenie kilku Polaków - wyjaśniał Lewicki.
- W ramach tej rewitalizacji chcielibyśmy ekshumować te oznaczone groby. Mamy już wstępne porozumienie. Chcemy przenieść te groby na miejsca wskazane przez rodziny lub osoby opiekujące się nimi - mówi Marcin Lewicki z Urzędu Gminy.

W audycji powróciliśmy do tematu rachunku za prąd naszego słuchacza, prowadzącego pensjonat w Choszcznie. Pan Waldemar podpisał umowę z konkurencją spółki Enea. Ta jednak wygasła i Enea zaczęła dostarczać tzw. prąd awaryjny. W efekcie nasz Słuchacz otrzymał rachunek nie jak zawsze w wysokości 1,5 tys. - 2 tys. zł tylko 16 tys. To rachunek za 6 miesięcy wyjaśniała Berenika Ratajczak z biura prasowego operatora.