Pół roku temu do rąk polskiego czytelnika trafiła książka, której rozmiar (959 stron) mógłby przerażać. Mógłby, ale nie przeraża. Zwłaszcza miłośników prozy Kurta Vonneguta.
To "Opowiadania wszystkie". W przedmowie do tej - swoimi rozmiarami podobnej do biblii - książki Dave Eggers, amerykański pisarz, satyryk i wydawca pisze zdania, dzięki którym porównanie z biblią nie jest tak głupie, jak mogłoby się wydawać: "Opowieść z morałem umarła. Bajka umarła. Nie ma ich we współczesnej literaturze. Nie ma ich nawet w literaturze dla dzieci, Pisarze nie mają zamiaru mówić bliźnim, jak żyć. Większość opowiadań zawartych w tym zbiorze to opowieści z morałem. Mówią nam, co dobre, co złe, mówią, jak żyć. W obecnych czasach to radykalizm".
Ale powiedzieć, że Vonnegut był moralistą, to nic o nim nie powiedzieć.
O Kurcie Vonnegucie opowiada dr Anna Łakowicz-Dopiera, znawczyni literatury amerykańskiej z Uniwersytetu Szczecińskiego.