Stosunki między komunistyczną władzą w Polsce a Kościołem nie zmieniały się, można było je określić jednym słowem: walka. Jedyne, co ulegało wahnięciom, to natężenie tej walki.
Jak pisze w swoim artykule Bartłomiej Noszczak: "Pragmatyzm polityczny podpowiadał komunistom utrzymanie początkowo względnie poprawnych relacji z Kościołem. Najważniejszymi problemami, przed którymi stanął bezpośrednio po wojnie aparat władzy, były przede wszystkim: kształtowanie nowej „ludowej” administracji państwowej, odbudowa i zagospodarowanie kraju, zwłaszcza tzw. ziem zachodnich i północnych, walka z polityczną i wojskową opozycją niepodległościową, przystąpienie do radykalnej reformy rolnej, zdobycie poparcia lub co najmniej zaufania społecznego, którym zdecydowane prześladowanie Kościoła mogło zaszkodzić, a także – co najmniej do czasu sfałszowanych wyborów parlamentarnych w styczniu 1947 r. – liczenie się w mniejszym lub większym stopniu z opinią międzynarodową." Potem walka zaczęła się zaostrzać, by po 1956 roku znów złagodnieć.
Historia szczecińskiego okresu działalności ojca Władysława Siwka jest ściśle związana z tymi zmianami.
A kolejne "Rozmowy nieuczesane" - wyjątkowo - w wigilijną niedzielę o godzinie 16.30 oraz w poniedziałek 1 stycznia, również o 16.30.