Ponad dwa lata temu Kraftport wydzierżawił najważniejsze tereny stoczniowe. Spółka miała budować statki. Tak się nie stało, dlatego zarządca - Towarzystwo Finansowe Silesia - złożył wniosek o unieważnienie umowy.

Sędzia Agnieszka Woźniak stwierdziła, że umowa dzierżawy terenów stoczniowych dla katowickiej spółki Kraftport jest nieważna. Z wyroku zadowolony jest pełniący obowiązki prezesa Silesii Adam Siwek.

- Chcemy, jak najszybciej wykorzystywać tereny, które teraz są zabezpieczone, żeby zarabiały, dawały pracę ludziom i zajęcie firmom zainteresowanym tymi terenami - powiedział Siwek.

W środę na sali sądowej nie było przedstawicieli firmy Kraftport. Sąd orzekł, że oprócz zwrotu terenów w byłej stoczni, spółka z Katowic musi zapłacić ponad 100 tysięcy złotych kosztów sądowych.

Wyrok nie jest prawomocny.

Kraftport to firma z Katowic, która specjalizuje się w docieplaniu budynków. Jej kapitał zakładowy to 5 tysięcy złotych. Spółka obiecywała, że wznowi w Szczecinie produkcję statków, kilka tygodni temu zawiesiła działalność. Jej telefony milczą.