Rozmowy mają dotyczyć problemów z przetargami na sprzedaż i dzierżawę ziemi, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Edward Kosmal i członkowie jego komitetu uważają, że mimo ich protestów w Polsce nadal ziemię przeznaczoną dla rolników kupują przede wszystkim zachodnie firmy za pośrednictwem podstawionych osób, na co centrala ANR-u ma przymykać oko.

Według naszych, nieoficjalnych informacji, rolnicy zamierzają także wysłać oficjalne pismo z żądaniem odwołania szefa Agencji - Leszka Świętochowskiego. Jednym z powodów jest ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli, który wykazał nieprawidłowości w przetargach na grunty Agencji w Zachodniopomorskiem. Na ten temat właśnie rozmawiali uczestnicy senackiej komisji. Oburzony był między innymi europoseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Wojciechowski.

- Sytuacja jest fatalna i nie ma żadnej kontroli nad tym, co się dzieje ze sprzedażą ziemi i w czyje ręce ona trafia - powiedział Wojciechowski.

ANR broni się, że w miarę możliwości kontroluje to, co dzieje się z ziemią po jej sprzedaży lub wydzierżawieniu, nie ma jednak możliwości, aby dokładnie sprawdzać w czyje ręce ostatecznie trafia grunt. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się spotkanie z wiceministrem. Najprawdopodobniej dojdzie do niego jeszcze w tym miesiącu - przed majowymi protestami w Warszawie, w których udział wezmą rolnicy i związkowcy z całej Polski.