Jak wyjaśniał w rozmowie z Radiem Szczecin, poparł wniosek, bo "nie należy poddawać się woli osób, które podsłuchując i nagrywając rozmowy ministrów, chciały obalić polski rząd. Od tego są terminy wyborcze".

Reakcja władz Twojego Ruchu była natychmiastowa. Zaraz po głosowaniu członkowie klubu jednomyślnie podjęli decyzję o usunięciu Piątaka z klubu.

Szef partii Janusz Palikot tłumaczył później, że taka była też wola samego posła z województwa zachodniopomorskiego.

Miesiąc temu Piątak złożył rezygnację z członkostwa w klubie parlamentarnym, ale nie dopełnił wszystkich formalności, dlatego administracja sejmowa nadal podpisuje go jako posła Twojego Ruchu.

- W związku z tym, że głosował dziś za wotum zaufania został, niezależnie już od swoich własnych intencji, usunięty jednomyślną decyzją członków klubu z szeregów naszej partii. Chciał odejść, ale nie dopełnił formalności, dlatego zrobiliśmy to za niego - oświadczył Palikot po sejmowym głosowaniu.

Za wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania dla rządu głosowało 237 posłów. Przeciw było 203. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Oprócz parlamentarzystów PO i PSL za wnioskiem było także czterech posłów niezrzeszonych.

Joachim Brudziński, poseł PiS z Zachodniopomorskiego mówi, że to brak szacunku do wyborców. - Rząd ma mandat tych, którym ten styl "polityki przy ogonach i policzkach wołowych czy ośmiornicy faszerowanej kawiorem" na pewno smakuje i ich na to stać - stwierdził.

Wniosek o głosowanie nad wotum złożył premier Donald Tusk. To wynik afery podsłuchowej, którą ujawnił tygodnik "Wprost".

Najważniejsze osoby w rządzie, m.in. szef MSZ Radosław Sikorski, prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka i minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz przez rok byli nagrywani podczas prywatnych rozmów w restauracji w Warszawie i pałacyku Sobańskich.