Jak powiedziała na piątkowej konferencji prasowej, jeśli wygra wybory, to nie wyklucza, że zaprosi prezydenta do współpracy. Chodzi o doradztwo.

- Prezydent mógłby nieodpłatnie służyć nam radą i doświadczeniem. Dobrze byłoby wykorzystać jego wiedzę i doświadczenie dla Szczecina, ale trzeba byłoby przekonać go do zupełnie innego sposobu funkcjonowania, w prawdziwym interesie mieszkańców Szczecina - mówiła Jacyna-Witt.

Nie wiemy, co na to prezydent, bo jest na urlopie, a pracownicy biura prasowego miasta słów radnej nie komentują. Jak tłumaczą, nie biorą udziału w kampanii wyborczej.

Małgorzata Jacyna-Witt start w wyborach ogłosiła kilka dni temu. Zapowiedziała też, że wystawi listy do rady miasta. Nazwisk dotąd nie zdradziła, ale zastrzegła, że celebrytów tam nie będzie.

- Zależy nam na kandydatach, którzy autentycznie potrafią i chcą zaangażować się w sprawy naszego miasta, a także odpowiedzialnie, uczciwie i transparentnie podchodzić do spraw Szczecina - powiedziała radna. - Na pewno nie będą to osoby, które szukają pracy w spółkach miejskich.

Na razie wiadomo tylko, że na listach znajdą się związani ze Stronnictwem Demokratycznym Grażyna Filek i Przemysław Kazaniecki. Radna zadeklarowała też, że chciałaby zmienić formułę kontaktowania się władzy z mieszkańcami na bardziej bezpośrednią.

Szczegółowy program i pozostałych kandydatów Małgorzata Jacyna-Witt przedstawi, gdy premier ogłosi datę wyborów i formalnie rozpocznie się kampania wyborcza.

Cztery lata temu w wyborach na prezydenta Szczecina Jacyna-Witt zdobyła 11 proc. głosów.