Każda partia chce mieć swojego prezydenta i to bez znaczenia czy jest w koalicji z obecnie rządzącym Piotrem Krzystkiem czy też w opozycji. Do takiego wniosku doszli radni szczecińskiej rady miasta, goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin.
- Jest typem fightera. To typ człowieka, który nie boi się stanąć w szranki. Daje spokojną szansę na drugą turę i powalczenie w niej być może z aktualnie urzędującym prezydentem Piotrem Krzystkiem - uważa Duklanowski.
- Z całym szacunkiem dla Szałabawki, ta kandydatura ma służyć jednemu - odpowiada Judyta Lemm z PO. - To chyba tylko po to, żeby dać większą szansę aktualnie urzędującemu prezydentowi. Jestem przekonana, że tu chodzi głównie o dobry wynik Piotra Krzystka.
- To nic dziwnego, że każdy próbuje. Rada miasta to tylko władza uchwałodawcza. Prezydent ma władzę wykonawczą - przypomina Adam Kozłowski z SLD. - To naturalne, że każda z partii chce mieć większy wpływ na funkcjonowanie miasta i żeby ich przedstawiciel został prezydentem miasta.
Wystawienie kandydatów przez PiS i SLD nie oznacza, że w przyszłej kadencji nie będzie koalicji. - Nic nie jest wykluczone - zapewnia Waldemar Dzikowski z prezydenckiego klubu Szczecin dla Pokoleń. Zaznacza jednak, że prezydent będzie chciał wprowadzić do rady większą liczbę swoich ludzi. - Po czterech latach pracy, ma mocny zespół i wystawi mocną załogę w szrankach o mandaty do rady miasta Szczecina.
Wybory samorządowe odbędą się w listopadzie. Na razie swoich kandydatów ogłosiły PiS i SLD, z ramienia którego o fotel prezydenta powalczy Dawid Krystek. Prawdopodobnie w wyborach wezmą też udział obecny prezydent Piotr Krzystek i radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. Swojego kandydata nie ogłosiła jeszcze Platforma Obywatelska.
Posłuchaj Kawiarenki politycznej.
Marek Duklanowski z PiS-u zapewnia, że choć partia jest w koalicji z Piotrem Krzystkiem w radzie miasta - Szałabawka ma walczyć o zwycięstwo z obecnym prezydentem.
- To nic dziwnego, że każdy próbuje. Rada miasta to tylko władza uchwałodawcza. Prezydent ma władzę wykonawczą - przypomina Adam Kozłowski z SLD.