Według jednego z założycieli formacji, Bartłomieja Ilcewicza, wcześniej ministerstwo zapewniało, że wniosek o współpracę potraktuje priorytetowo.

- Nasze papiery leżą w resorcie od drugiej połowy września - przypomina Ilcewicz. - Chcemy się zarejestrować, działać legalnie i współpracować z Ministerstwem Obrony Narodowej i nie mamy do tej pory żadnej odpowiedzi.

W opinii Wojciecha Woźniaka, resortowi powinno zależeć na jak najszybszym podjęciu współpracy ze szczecińską organizacją, bo - jak zaznacza - Gwardia wypełnia część obowiązków ministerstwa.

- Potrafiliśmy zorganizować kilka szkoleń dla młodzieży m.in. sportowych czy z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Teraz jesteśmy w trakcie organizacji kolejnych zajęć medycznych. Natomiast MON takich szkoleń nie przeprowadza za wiele, bo im się nie chce - dodaje Woźniak.

Gwardia Narodowa powstała we wrześniu. Jej założyciele chcą przygotować mieszkańców Szczecina na ewentualne sytuacje kryzysowe, m.in. agresję innego kraju. Członkowie formacji organizują szkolenia z samoobrony, treningi wytrzymałościowe, a także informują, gdzie w Szczecinie są schrony.

Komandor Janusz Walczak z biura prasowego MON poinformował nas, że resort najprawdopodobniej cały czas sprawdza, czy wniosek szczecińskiej Gwardii o współpracę spełnia wymogi formalne.