Kontrkandydatka Krzystka w drugiej turze Małgorzata Jacyna-Witt zdobyła 28 procent. W sumie na Krzystka zagłosowało 56 536 osób, a na Jacynę-Witt - 22 061.

To będzie trzecia kadencja z rzędu Piotra Krzystka.

Na naszej antenie, chwilę po zliczeniu głosów ze wszystkich komisji wyborczych prezydent Szczecina mówił, że nie jest zaskoczony wynikami. Jak dodał, jego konkurentom zaszkodziła negatywna kampania, którą według niego prowadzili. - Trzeba skupiać się na tym, co pozytywne, a nie negatywne - stwierdził prezydent Krzystek.

- Te wspólne tygodnie były budujące, niezwykłe i myślę, że najbliższe cztery lata to będzie czas, kiedy wspólnie zrobimy wiele dobrego dla Szczecina - zapowiedział krótko po ogłoszeniu wyników.

- Za wcześnie jeszcze, by rozmawiać o koalicjach. Pierwsze wyzwanie na ten tydzień to rozmowy w radzie miasta o tym, w jaki sposób będzie wyglądać współpraca w najbliższych czterech latach. Będą również rozmowy z Małgorzatą Jacyną-Witt, oczywiście, jeśli będzie chciała o tym rozmawiać - zapowiedział w swoim sztabie wyborczym Piotr Krzystek.

Krzystek zapewnił, że jego zdaniem do porozumienia z klubami w radzie miasta na pewno dojdzie. - Wyzwaniem dla naszych relacji jest znalezienie pakietu tematów wspólnych. Tego oczekują od nas mieszkańcy - stwierdził Krzystek. Nie chciał jeszcze powiedzieć, czy wymieni któregoś ze swoich zastępców.

Jacyna-Witt zadeklarowała wspólną pracę pod kilkoma warunkami. Chce między innymi, aby Krzystek wybudował nowy stadion, obniżył czynsze w lokalach komunalnych i zrezygnował z budowy aquaparku. Zdaniem prezydenta, to wymagania nie do spełnienia.

- Dodałbym jeszcze tunel pod Jana z Kolna i to chyba byłby już komplet propozycji. Trzeba jednak funkcjonować w realu - podkreślił Krzystek i nie zgodził się na warunki współpracy proponowane przez jego kontrkandydatkę w drugiej turze.

- To tak, jak byście chcieli Państwo pogodzić Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim - porównała siebie i Krzystka, Małgorzata Jacyna-Witt i dodała, że jako opozycja w radzie miasta, będzie nadal patrzeć na ręce władzom Szczecina.

- Za to płacą mi podatnicy. Poza krytyką zgłaszam też bardzo konkretne propozycje rozwiązań, tylko te nie przebijają się już przez media - zauważyła Jacyna-Witt.

- Nie opuszczam miasta i mieszkańców. Do tej pory wybory po drugiej turze wyglądały w ten sposób, że politycy, którzy odpadali, odchodzili albo w niebyt polityczny, albo przechodzili na pułap polityki centralnej. Ja zostaję w polityce lokalnej - zapewniła Jacyna-Witt.

W Szczecinie do urn poszło 25,77 proc. uprawnionych do głosowania.

Zobacz nasz specjalny serwis wyborczy.