Chodzi o nabrzeża przy Wałach Chrobrego w Szczecinie, których właścicielem jest Polska Żegluga Morska. Miasto od wielu lat próbuje je kupić od największego polskiego armatora. PŻM konsekwentnie odmawia. Stąd apel polityków .Nowoczesnej do ministra gospodarki i żeglugi śródlądowej o znalezienie kompromisowego rozwiązania.

- Mówiąc o kompromisie zakładamy, że przejęcie udziałów większościowych nad bulwarami, tymi częściami bulwarów, nad którymi miasto nie ma jeszcze pełnej własności, zakładałoby 10- czy 20-letni okres udostępnienia dzierżawy w przypadku jednostek pływających, które chciałyby skorzystać z bulwarów. Mówimy tutaj o tym podmiocie państwowym jakim są porty. Zakładamy, że w tym kompromisie jest to jak najbardziej do ujęcia - tłumaczył Przemysław Słowik.

Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny PŻM mówił, że armator nie chce pozbywać się nabrzeży. - Nie musimy sprzedawać. Wołanie o komunalizację to wymuszanie w sposób jakiś nie do końca wskazujący na racjonalność. W ogóle nie ma takiego tematu. Równie dobrze można skomunalizować prywatny ogródek prezydenta miasta - dodawał Brzezicki.

Według nieoficjalnych informacji, nabrzeże przy Wałach Chrobrego w Szczecinie jest warte około 30 milionów złotych. Miasto chciało je przejąć za dwa-trzy miliony złotych.