Mostostal nie dokończył budowy spalarni, bo zszedł z placu budowy w wyniku sporu z władzami Zakładu. Inwestycję dokończyła włoska firma Termomeccanica. Mostostal upomniał się jednak w sądzie o 33 miliony złotych z tytułu gwarancji.

W grudniu Sąd Apelacyjny stwierdził, że warszawskiej firmie pieniądze się należą i Zakład Unieszkodliwiania Odpadów musi je oddać. Z kosztami postępowania i odsetkami kwota urosła do 38 milionów złotych.

Władze spalarni i miasto pieniędzy jednak oddać nie chcą, bo wnieśli o kasacje wyroku do Sądu Najwyższego. W konsekwencji sąd wstrzymał wykonanie wyroku do czasu rozpatrzenia skargi kasacyjnej.

Ponadto szefostwo spalarni ma nadzieję, że w innej sądowej sprawie wygra odszkodowanie od Mostostalu na ponad 200 mln zł. Tymczasem Mostostal upomniał się o kolejne 90 milionów złotych. Obydwie sprawy sąd zdecydował się połączyć, ale nie ma jeszcze terminu pierwszego posiedzenia.

Budowa spalarni kosztowała 741 milionów złotych, czyli o 75 mln zł więcej niż pierwotnie zakładano. W przypadku przegranych procesów kwota ta może jeszcze wzrosnąć.