Hotele i miejsca noclegowe mają być otwarte od 4 maja - poinformował premier Mateusz Morawiecki.

- To może być nowe rozdanie dla kurortów - mówił Paweł Sujka, zastępca prezydenta Świnoujścia. - Myślę, że branża będzie przygotowana. Natomiast w branży wiele rzeczy się wydarzyło. Niektóre placówki zachowały personel, inne wysłały na urlopy, a niektóre zwolniły pracowników.

- Otworzenie hoteli i miejsc noclegowych jest bardzo ryzykownym krokiem - uważa doktor Zbigniew Głąbiński z Katedry Turystyki i Rekreacji Uniwersytetu Szczecińskiego. - Ja byłbym z tym bardzo ostrożny. Można otworzyć. Natomiast to nie jest tylko kwestia gotowości usługodawców do świadczenia usług, ale kwestia zaufania potencjalnych klientów. Negatywne zjawisko typu, że pojawi się gdzieś zachorowanie u jakiegoś gościa, może bardzo negatywnie wpłynąć na obraz nawet całej miejscowości. Już nie mówię tylko o hotelu.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że właściciele hoteli i miejsc noclegowych tracą od samego początku bieżącego roku. Już w marcu, liczba turystów korzystających z bazy noclegowej była mniejsza aż o 65 procent.