Portowy dźwig zatonął w drodze z Gdyni do Szczecina. Był transportowany na barce, którą ciągnął statek. Do zdarzenia doszło na Bałtyku, między Ustką a Łebą.
Sześciu z jedenastu członków załogi było pod wpływem alkoholu. Sprawą zajmuje się Państwowa Komisja badania Wypadków Morskich.
Statek wrócił do portu w Gdyni. Urząd Morski będzie teraz szukał dźwigu. Zdaniem urzędników, maszyna, napędzana elektrycznie nie stanowi zagrożenia dla środowiska.
Statek wrócił do portu w Gdyni. Urząd Morski będzie teraz szukał dźwigu. Zdaniem urzędników, maszyna, napędzana elektrycznie nie stanowi zagrożenia dla środowiska.