Dziennikarz w ten sposób odniósł się do sprawy Krzysztofa F. - skazanego za pedofilię byłego pełnomocnika marszałka Olgierda Geblewicza. W piątek portal wpolityce.pl ujawnił, że szczecińska prokuratura sprawdza czy Krzysztof F. nie skrzywdził innych dzieci, gdy pracował w Ochotniczym Hufcu Pracy.

- Ja rozumiem tutaj intencję polityczną polityków Platformy i być może niektórych szczecińskich urzędników, żeby jak najszybciej ukręcić tej sprawie łeb. Patrzyłem na to z dużym smutkiem i zdziwieniem. Najpierw próba ukręcenia łba sprawie to znaczy, żeby to wyciszyć, zapomnieć, żeby właściwie nikt się o tym nie dowiedział. Potem, gdy jednak, dzięki Radiu Szczecin, opinia publiczna dowiedziała się o tej sprawie, była kolejna faza działań obronnych. Korzystając z przewagi medialnej i idącej za tym przemocy, postanowiono zaatakować dziennikarza, który ujawnił temat - powiedział Michał Karnowski.

Nowe zawiadomienie do prokuratury w sprawie Krzysztofa F. dotyczy lat 2009-2010.