Zmiany weszły w życie w sobotę rano i dotyczą sześciu linii tramwajowych - 2, 6, 7, 8, 10 i 11. Będą kursować rzadziej, część z nich ma też skrócone trasy. Najbardziej ucierpią pasażerowie "ósemki", która będzie jeździć tylko w godzinach szczytu w dni powszednie, w zamian cały dzień jeździć będą "10", które dojeżdżają do centrum Szczecina, ale nie na Prawobrzeże. Jak informuje miasto, powodem cięć w rozkładzie jest brak motorniczych.

Pytaliśmy o zmiany pasażerów szczecińskiej komunikacji miejskiej.

- Zmieniło się, zauważyłam. Dla mnie to nie jest komfortowa sytuacja, bo ja po prostu przemieszczam się i potrzebuję częściej tramwajów. Muszę dużo jeździć. - Mnóstwo ludzi ma taki problem. Tym bardziej, że teraz już szkoła się zaczęła. - Jest problem. Dziesiątka się spóźnia i tak naprawdę czekamy 20 minut na tramwaj. Słabo to wygląda z ich strony. - Brakuje motorniczych, czyli za mało zarabiają. Prosta sprawa. - Powinni dbać o to, żeby oni mieli dobrze płatną pracę, a my pasażerowie nie mieli problemów. Bardzo dużo ludzi jeździ, więc wiem, jak to wygląda. Nieciekawie w każdym razie - mówią szczecinianie.

Linia nr 11 kursować będzie w dni powszednie poza godzinami szczytu oraz w soboty i dni świąteczne na skróconej relacji Pomorzany - plac Żołnierza Polskiego. Częstotliwość kursowania oraz trasy linii 2, 6 i 7 pozostają bez zmian.