Uczelnia zapewnia, że ma plan rozwoju placówki. Tymczasem program naprawczy przygotował także nowy komendant szpitala. Co zakładają oba pomysły? Tego ani uczelnia, ani władze lecznicy nie zdradzają. Wiadomo tyle, że wszyscy zainteresowani wybierają się do Warszawy, by rozmawiać o losach placówki.

Wcześniej PUM chciał, by MON spłacił wszystkie długi szpitala. Resort nie zgodził się, ale rektor jest otwarty na negocjacje.

Wszystko wskazuje jednak na to, że władze szpitala będą walczyć o zachowanie lecznicy. Plan naprawczy, który przygotowała załoga już trafił do stolicy.

Kilka dni temu minister obrony Tomasz Siemoniak mówił, że będzie rozmawiał ze wszystkimi stronami.

- Dostałem list od pracowników. Między wierszami tego listu czytam jednak "Nie oddawajcie nas" - powiedział Siemoniak.

Rzeczniczka uczelni Kinga Brandys, jest zaskoczona. - Nigdy nie padła informacja, że Uniwersytet Medyczny zachowałby się w sposób niewłaściwy wobec obecnych pracowników szpitala.

Rozmowy w Warszawie odbędą się w przyszłym tygodniu.