Czy Słuchaczka słusznie dostała mandat?
Proszę o pomoc w rozwiązaniu moich kłopotów ze Strażą Miejską z pierwszej połowy stycznia tego roku. Zatrzymałam się wtedy na ulicy 9- Maja ( Pomorzany), gdzie mieszkają moi rodzice, i po wizycie u nich za wycieraczką swojego auta znalazłam mandat karny z informacją, że blokowałam wyjazd. Przyjęłam tę informację ze zdziwieniem, gdyż jedynym znakiem jaki wówczas stał, był zakaz wjazdu dotyczący dojazdu do śmietnika. Ja natomiast zatrzymałam się przy chodniku z dala od tego wjazdu.
Zgłosiłam się w wyznaczonym terminie w siedzibie Straży Miejskiej , gdzie dowiedziałam się ,że miejsce w którym się zatrzymałam to nie jest chodnik a ulica, bo w tym miejscu mieszkańcy wjeżdżają na parking przed swoim domem. Blok stoi w taki sposób ,że parking jest zupełnie niewidoczny. Poza tym w tym miejscu nie było żadnego znaku informującego o zmianie ruchu. Dostałam jeden punkt karny i 100 zł mandatu.
9 lutego będąc u rodziców ze zdziwieniem zauważyłam, że moje sugestie ktoś wziął pod uwagę, bo w tej chwili stoi przed blokiem 9- Maja 42 A znak informujący o drodze wewnętrznej na którą wjeżdża się przez chodnik. Czuję się oszukana ukarana niesłusznie.
Pozdrawiam Elżbieta Muchowska