1. Po wypadku koło Motańca, na drodze krajowej nr 10, kierowcy zawracali i jechali pod prąd. Komentarz prowadzącego program oraz opinie słuchaczy. Potrzebna jest droga alternatywna wzdłuż "dziesiątki".
2. Pan Paweł krytykuje Straż Miejską w Szczecinie i pisze: "Wczoraj wieczorem (poniedziałek 28.04.2014) spacerowałem po nadodrzańskich bulwarach. Zwróciłem uwagę na dwa pojazdy zaparkowane zdecydowanie nieprzepisowo. (Zdjęcia poniżej - przyp.red). Zdecydowaliśmy się zadzwonić do Straży Miejskiej. Dziesięć minut trwały próby połączenia. O godz. 18.55 udało się połączyć, po czym dyżurny poinformował, że przyjął zgłoszenie. Mając już nie do końca miłe wspomnienia dotyczące współpracy ze Strażą Miejską, postanowiłem sprawdzić, jak będzie wyglądać ich interwencja. O godz. 19.30 kierowca pojazdu skośnie zaparkowanego po prostu odjechał. Oczywiście do tej pory żaden strażnik się nie pojawił. Gdy upłynęła blisko godzina od zgłoszenia, postanowiłem zadzwonić i dopytać, czy zostały podjęte jakiekolwiek działania. Upłynęły kolejne 12 minut, zanim udało mi się dodzwonić. Spytałem, co z naszym zgłoszeniem, a dyżurny dopiero po moim stwierdzeniu, że od godziny nikt się nie pojawił, poinformował mnie, że nie ma wolnych patroli, ponieważ wszyscy "obstawiają" mecz. Dopiero jak Policja zwolni ich, to będą mogli przyjechać. No dla mnie to jakiś absurd. " Czy rzeczniczka Straży Miejskiej Joanna Wojtach potwierdzi wersję słuchacza?
3. Nie będzie wymiany siedzisk drewnianych na plastikowe w szczecińskim Teatrze Letnim - informuje Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie. Taką informację przekazał Czasowi Reakcji jeden ze słuchaczy.
2. Pan Paweł krytykuje Straż Miejską w Szczecinie i pisze: "Wczoraj wieczorem (poniedziałek 28.04.2014) spacerowałem po nadodrzańskich bulwarach. Zwróciłem uwagę na dwa pojazdy zaparkowane zdecydowanie nieprzepisowo. (Zdjęcia poniżej - przyp.red). Zdecydowaliśmy się zadzwonić do Straży Miejskiej. Dziesięć minut trwały próby połączenia. O godz. 18.55 udało się połączyć, po czym dyżurny poinformował, że przyjął zgłoszenie. Mając już nie do końca miłe wspomnienia dotyczące współpracy ze Strażą Miejską, postanowiłem sprawdzić, jak będzie wyglądać ich interwencja. O godz. 19.30 kierowca pojazdu skośnie zaparkowanego po prostu odjechał. Oczywiście do tej pory żaden strażnik się nie pojawił. Gdy upłynęła blisko godzina od zgłoszenia, postanowiłem zadzwonić i dopytać, czy zostały podjęte jakiekolwiek działania. Upłynęły kolejne 12 minut, zanim udało mi się dodzwonić. Spytałem, co z naszym zgłoszeniem, a dyżurny dopiero po moim stwierdzeniu, że od godziny nikt się nie pojawił, poinformował mnie, że nie ma wolnych patroli, ponieważ wszyscy "obstawiają" mecz. Dopiero jak Policja zwolni ich, to będą mogli przyjechać. No dla mnie to jakiś absurd. " Czy rzeczniczka Straży Miejskiej Joanna Wojtach potwierdzi wersję słuchacza?
3. Nie będzie wymiany siedzisk drewnianych na plastikowe w szczecińskim Teatrze Letnim - informuje Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie. Taką informację przekazał Czasowi Reakcji jeden ze słuchaczy.