Pani Ania pisze:
"To zdjęcie zobaczyłam na profilu Facebook fundacji Viva-oddział Szczecin (zdjęcie w załączniku).I komentarz:"Pojechałyśmy dziś wyłapać ślepe od kociego kataru kocięta. Niestety kociaków nie było, zginęły w tajemniczych okolicznościach, wszystkie jednego dnia. A oto co zastałyśmy na bramie kamienicy-ul. Żółkiewskiego."
Komentarze, jakie posypały się pod tym zdjęciem nie nadają się na antenę.
Kim jest ten zarządca, który powiesił taką tablicę? I przede wszystkim, co stało się z kociakami, czy naprawdę ludzie są aż tak podli i znieczuleni, żeby je po prostu wytruć albo potopić ? Bardzo proszę o pomoc, bo niestety z doświadczenia wiem, że te dziewczyny z Fundacji Viva niewiele mogą zrobić w tej sprawie... Zwierzęta tak samo jak my czują, kiedy w końcu ludzie sobie to uświadomią??"
Pozdrawiam
Ania, stała słuchaczka